Gawęda historyczna w Bibliotece

Gawęda historyczna w Bibliotece Biblioteka. „Historia zostawia za sobą krzyże” od takiego stwierdzenia zaczął swą gawędę historyczną Roman Frodyma, zaproszony do Biblioteki Publicznej w Lesku. Na spotkanie z przewodnikiem przybyła młodzież z Liceum Ogólnokształcącego w Lesku wraz ze swym historykiem Markiem Irzyńskim.

R. Frodyma – pasjonat historii – z wielką swadą opowiadał o nieznanych epizodach związanych z odradzającą się Polską w czasie I wojny światowej. Druga wojna światowa ogromem swych zniszczeń przyćmiła pierwszą wojnę, choć ta było równie straszna. Pochłonęła miliony istnień.

Słuchacze mogli usłyszeć o walczących przeciwko sobie Polakach będących żołnierzami wrogich armii. Choć Lesko leżało na uboczu wielkich bitew pierwszej wojny światowej, mimo to, widać było toczącą się wojnę.

Gdy w 1914 r. zajaśniała szansa na niepodległość ruszyli Polacy, także z Leska i Hoczwi, na wezwanie i poszli do Legionów Polskich. Ich przygotowania obejmowały ćwiczenia, w Lesku młodzi legioniści ćwiczyli obok zamku nad Sanem. Legioniści, bardzo słabo wyposażeni technicznie, przewędrowali cały szlak galicyjskiego frontu.

Odradzającą się Polskę najlepiej pokazują wojenne cmentarze. Spoczywają na nich żołnierze różnych narodowości, także Polacy.

Ogólne straty bitew karpackich przedstawiają się następująco: Austro-Węgry 700 tys. zabitych, Rosja 1,2 mln zabitych. Walki w lasach bieszczadzkich pochłonęły wiele istnień. Wnętrza gór, lasy, stały się wiecznym ukryciem walczących żołnierzy. Niewiele wiadomo o poległych w Bieszczadach, a było ich sporo. W ówczesnym Powiecie Liskim funkcjonował oddział cmentarzy wojennych, który miał za zadanie przygotować miejsce na pochówek dla ogromnej liczby poległych. Do chwili obecnej na tym terenie jest mało cmentarzy upamiętniających ludzi, których tu spoczęli.

Spotkanie odbyło się w ramach obchodów 100. rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości.

Źródło, foto: B. Pyznarska, UmiG Lesko, Lesko.info